Zdrowie To dziwne uczucie można przypisać pewnym częściom mózgu.W 1999 roku 42-letnia kobieta poszła do lekarza z powodu tego, co opisała jako trzask w obu uszach. Hałas był tak głośny, że nie dawał jej spać w nocy. U kobiety zdiagnozowano drżenie podniebienia, zaburzenie ruchowe niektórych mięśni z tyłu gardła, w którym kurczą się i powodują kliknięcie.
Dostała leki zwiotczające, takie jak diazepam, ale nie działały. W 2004 roku, wciąż poszukując skutecznego leczenia, kobieta spotkała się z neurologiem, który podał jej 5-HTP, naturalnie występujący aminokwas, który wpływa na centralny układ nerwowy. Popping zniknął, ale wywołał dziwny efekt uboczny.
Czuła, że żyła tylko te te same chwile, tylko to tego samego dnia, Zeman opisuje w swojej książce, Portret mózgu . W tajemniczy sposób wpadła w powtórkę, punkt po punkcie: przez cały dzień miała poczucie, że dokładnie wie, co będzie dalej.
Po kilku dniach nieustannego déjà vu Shona otrzymała pomoc medyczną, po tym jak trafiła do szpitala psychiatrycznego. Zaczęła też odczuwać dziwne odczucia cielesne, takie jak mrowienie w lewej części twarzy, uczucie unoszenia się w powietrzu, spoglądanie w dół na jej ciało i poczucie przymusu robienia rzeczy.
Kiedy została zbadana, okazało się, że miała epilepsję, gdy była młodsza. Dzięki EEG zauważyli nieprawidłową aktywność prawej półkuli mózgu i zdiagnozowali u niej niedrgawkowy stan padaczkowy lub padaczkę bez napadów. Po leczeniu padaczki déjà vu zniknęło. Shona była bardzo zachwycona, że świat został przywrócony do jego jedynego z grubsza znajomego, uczynnie nieprzewidywalnego starego ja, pisze Zeman.
Kiedy jednak doszła do siebie po deja vu, nie mogła już rozpoznawać twarzy, stan zwany prozopagnozją. Zeman mówi, że znaleźli anomalię naczyniową w części mózgu, w której odbywa się rozpoznawanie twarzy. Ta nieprawidłowość początkowo objawiła się jako déjà vu, zanim pojawiła się jako prozopagnozja. Kiedy Zeman spotkał ją w 2000 roku, nie mogła rozpoznać sławnych ludzi w telewizji, a jej krewni musieli przedstawiać się po imieniu za każdym razem, gdy ją odwiedzali.