„Stworzyliśmy historię”: Ashanti spogląda wstecz na swoje kultowe utwory z Ja Rule

Tożsamość Piętnaście lat po „Foolish” Ashanti opowiada o swoim związku ze swoim długoletnim współpracownikiem io wpływie pary na dzisiejszą popkulturę.
  • Zdjęcie autorstwa Epsilon za pośrednictwem Getty Images

    Piętnaście lat temu Ashanti była księżniczką hip-hopu i R&B, a jej mega-hit „Foolish” przez dziesięć tygodni królował na listach przebojów Billboardu. Była pierwszą artystką, która miała jednocześnie trzy płyty w pierwszej dziesiątce: „Foolish”, „Always on Time” i „What's Love”. (Kiedy przeprowadzałem wywiad z piosenkarką, grzecznie zauważyła: „Technicznie rzecz biorąc, to były cztery, ponieważ napisałam „Ain't It Funny” dla J.Lo.)

    Ashanti i kolega z wytwórni Ja Rule byli odpowiedzialni za niezliczone klasyki wczesnych lat, takie jak „ w dół 4 ty , '' Hipnotyzować ,' oraz ' Wspaniały ”, czyniąc parę (i ich niesławną Morderstwo Inc . załogi) hip-hopowej rodziny królewskiej.

    Chociaż dominacja Murder Inc. osłabła pod koniec 2000 roku, a Ashanti miała problemy z utrzymaniem tempa kariery, legenda optymistycznie patrzy na swoją przyszłość. Dziś Ashanti jest w trasie, drażni się z nową muzyką i jest gotowa odzyskać koronę. Szeroko spotkałam się z piosenkarką, aby porozmawiać o jej karierze i chemii z częstym współpracownikiem Ja Rule.

    Przeczytaj więcej: Salt-N-Pepa: Ava DuVernay może wyreżyserować naszą biografię

    Broadly: Nad czym ostatnio pracowałeś?
    Aszanti: Właśnie skończyłem moją europejską trasę w marcu. Potem wróciłem do Rosji i wystąpiłem na Bolszoj w Moskwie. Potem pojechałem na weekend do Dublina. Teraz jestem w LA, robię wiele fajnych rzeczy i mam świetne występy. Kręcę.

    W zasadzie zdominowałeś całą erę hip-hopu i R&B. Czy widziałeś swój wpływ na ostatnie 15 lat muzyki?
    Tak, zdecydowanie (śmiech). Nie będę kłamać, widziałam, jak wiele osób używa mojego „dziecko, och kochanie” w piosenkach. Ale dobrze jest mieć muzykę, która inspiruje innych nadchodzących artystów. To znaczy, że zrobiłeś coś dobrze. To znaczy, że wpłynęłaś na kogoś.

    W kim widziałeś swój wpływ?
    C'mon, nie próbuj robić ze mnie cienia. (śmiech)

    Kiedy Lin-Manuel Miranda napisał piosenkę ' Bezradny 'dla musicalu Hamilton , on powiedziany inspirował się klasycznym brzmieniem Ashanti i Ja Rule . Nagrałeś wersję dla Składanka Hamiltona album. Czy piosenka brzmiała dla ciebie jak piosenka Ashanti, kiedy pierwszy raz ją usłyszałeś?
    To takie dziwne, kiedy ja i Ja patrzyliśmy Hamilton , zauważyliśmy pewne podobieństwa do naszej muzyki. Patrzyliśmy na siebie na widowni w stylu: „Chwileczkę, wziął to?”. Zwłaszcza w przypadku niektórych odniesień do Ja, zauważyliśmy tu i ówdzie małe akcenty, które były nam bardzo znajome, i to było zanim Lin nam cokolwiek powiedziała. Kiedy Lin powiedziała, że ​​naprawdę to zainspirowaliśmy, powiedzieliśmy: „Wow, to takie szalone”. To było zajebiste doświadczenie, a on jest takim geniuszem, więc to było naprawdę dobre uczucie.

    Wiem, że ty i Ja Rule jesteście blisko. Jak myślisz, jak się czuł podczas całego Fyre Festival? okaleczenie?
    Wydaje mi się, że jak każdy człowiek, kiedy zaczynasz robić coś niesamowitego i nie okazuje się to niesamowite, jesteś rozczarowany. Chciałbym, żeby wszystko było pozytywne, bez względu na wynik. Za każdą wskazaną osobę zaangażowaną pragnę tylko pozytywnego, pokojowego wyniku.

    Jak myślisz, dlaczego ty i Ja Rule łączycie tak wspaniałą muzyczną chemię?
    To było od dnia, w którym się poznaliśmy. Po raz pierwszy spotkaliśmy się podczas sesji wideo dla Caddillaca Taha Hymn miejski POV ” i po prostu zżelowaliśmy. A potem nakręciliśmy nasz pierwszy film ' Zawsze na czas . To nie było tak, że mieliśmy swoje numery i nie widywaliśmy się codziennie, ale od samego początku było to po prostu super organiczne. Czasami ludzie po prostu mają tę chemię. Nasze osobowości łączą się jak brat i siostra.

    Czy pracujesz teraz nad jakąś nową muzyką? Opublikowałeś zwiastun czegoś na Instagram.
    Absolutnie. Mam dwie płyty, które mnie bardzo ekscytują. Miejmy nadzieję, że coś zostanie wydane w ciągu najbliższych dwóch tygodni. To rodzaj niespodzianki. Jestem tym naprawdę podekscytowany. To będzie zajebiste. Kiedy ludzie to słyszą, mówią: „Ooch!” Właśnie nagrałem dwa single. Pracowałem z A1, który zrobił singiel „Party” Chrisa Browna z Gucci Mane. Mam też płytę z DJ Mustardem i Ty Dolla Sign.

    Czytałem, że Irv Gotti wznowił działalność Murder Inc. Jak układają się sprawy między tobą a tymi facetami?
    (Śmiech) Mam na myśli to, że jestem fajny ze wszystkimi. To wszystko miłość do Murder Inc. Jeśli chodzi o ponowne uruchomienie, nie jestem tego zbyt pewien. Ale kocham wszystkich z Murder Inc. To jedna wielka rodzina. Myślę, że wszyscy po prostu się odbiliśmy i już od minuty robimy swoje. Ale to zawsze jest miłość. Razem tworzyliśmy historię.

    Jako nowy artysta od razu odniosłeś wielki sukces. Jesteś w Księdze Rekordów Guinnessa za mający najwyższa sprzedaż debiutanckiego albumu artystki w pierwszym tygodniu w historii. Jak Twoim zdaniem zmienił się przemysł muzyczny dla nowych artystów?
    Kiedy wyszedł mój pierwszy album, nie mieliśmy Twittera ani Instagrama. Gdybym mógł tweetować tam, gdzie jestem, jeździć odrzutowcami tu i tam, występować w Monako, ubrania i samochody – byłoby zupełnie inaczej (śmiech). Zmienia się technologia i zmienia się dźwięk. Wydaje mi się, że wtedy musieliśmy włożyć dużo więcej pracy. Kiedy nagrywałeś w studio, naprawdę musiałeś nagrać osiem ścieżek, aby uzyskać harmonię. Teraz możesz nacisnąć przycisk. Wtedy nie mogłeś tego zrobić. Ale to zależy od artysty. Twój głód i etyka pracy muszą być zawsze takie same.

    Aby uzyskać więcej takich historii, zapisz się, aby otrzymywać nasz biuletyn

    Czy masz epokę muzyki, którą kochasz najbardziej?
    Dla mnie osobiście kochałem erę Murder Inc. W 2000 roku miałem szczyty w karierze i biłem rekordy. Kiedy wyszedł mój pierwszy album, miałem zaledwie 20 lat. Byłem nastawiony na odrzutowiec i kołysałem 50 000 tłumów. To są niesamowite wspomnienia, a wszystkie te rzeczy ukształtowały mnie na osobę, którą jestem dzisiaj. To byłaby moja ulubiona epoka.

    Co wiesz teraz, że chciałbyś wiedzieć w tym okresie?
    O mój Boże, jest tak wiele rzeczy, o których chciałbym wiedzieć! W tamtym czasie nie miałem nawet kontraktu płytowego. Kiedy wyszedł „Foolish”, nie miałem nawet kontraktu z Murder Inc czy Def Jam, więc byłem wolnym agentem. Mówiąc dosadnie, gdybym wtedy wiedział to, co wiem teraz, dałbym im dużo więcej pieniędzy.

    Czy uważasz, że problemy z wytwórniami Cię spowolniły?
    Myślę, że każdy, kto się pojawia, musi się uczyć. Nie dostajesz książki, która mówi: „To właściwa droga”. Uczysz się na bieżąco, zatrudniasz zespół ludzi i modlisz się, aby nie byli krzywi. Czy zostaniesz wykorzystany? Absolutnie. Ale ważne jest, aby wyciągnąć wnioski, aby to się nie powtórzyło. Jestem błogosławiony, że nie jestem w złej sytuacji, jak wielu moich rówieśników. Trochę mi się poszczęściło. Nadal jestem z wieloma ludźmi, z którymi zaczynałem, od ponad 15 lat.