Tom Ford przedstawia swoją szczerą recenzję House of Gucci

Jest taki moment w Lady Gadze Ridleya Scotta – w roli głównej Dom Gucciego kiedy po raz pierwszy słyszysz akcent, który nie jest riffem po włosku, i to tak, jakbyś widział pisk Maserati na ulicach w dramacie II wojny światowej. Akcent należy do postaci Toma Forda: w pełni amerykańskiego zbawiciela podupadającego modelu biznesowego Gucci, ratującego jego reputację. Film ukazuje kilka pierwszych kolekcji Toma na wyimaginowanym wybiegu fuzji: zuchwały garnitur; te kultowe stringi Gucci. Tom Ford (to znaczy ten prawdziwy) jest jedną z nielicznych osób obecnych w finalnym projekcie (większość albo nie żyje, albo się od niego zdystansowała), aby zgłosić się i opowiedzieć o tym w napisanej przez siebie recenzji, opublikowanej przez Poczta lotnicza .

Niedawno przeżyłem pokaz dwugodzinnego i 37-minutowego filmu, który jest Dom Gucciego rozpoczyna się jego długie i odkrywcze podejście do filmu, porównując doświadczenie oglądania go do huraganu. Oczywiście Tom ma licencję na rażącą szczerość w odniesieniu do filmu takiego jak ten i tego, jak przedstawia rodzinę Gucci i okoliczności, w jakich się znaleźli. Ciężko mi oddzielić rzeczywistość od błyszczącej, mocno lakierowanej telenoweli.

Jego recenzja wydaje się skłaniać w stronę głównie negatywnej, ale wydaje się być skonfliktowany, retorycznie pytając: czy była to farsa, czy porywająca opowieść o chciwości? i mówiąc, że często śmiał się na głos, ale czy miałam?. Gratuluje portretowi Maurizio Adama Drivera, nazywając go okiem burzy, która była dramatem rodziny Gucci między jej kuzynami i braćmi – nazywając go najbardziej zniuansowanym. Potem był jego uprzejmy sposób na opisanie szeroko krytykowanej i ekstremalnej wersji Paolo Jareda Leto (bardzo, bardzo dużego) i tego, jak za każdym razem, gdy on i Al Pacino, który gra jego ojca Aldo, byli na ekranie, czuł się, jakby oglądał Sobotnia noc na żywo .

Ale oczywiście te, które wyjdą z tego bez szwanku, to kobiety z krępego filmu przechwałek. Gaga ukradła show, powiedział, dodając, że jej akcent od czasu do czasu migruje z Mediolanu do Moskwy. Ale kogo to obchodzi? Jej występ jest strzałem w dziesiątkę. Dobra herbata!

Jeśli masz ochotę przeczytać recenzję Toma Forda w całości (polecamy), możesz to zrobić ponownie Poczta lotnicza strona tutaj . Uważaj to za ostateczną opinię na temat Dom Gucciego .