„Party Monster” był filmem, który zmienił moje myślenie o elitarności

FYI.

Ta historia ma ponad 5 lat.

Zabawa „Party Monster” to bajkowa lekcja moralna o prawdziwej cenie ekscesów.
  • Ten post pojawił się po raz pierwszy naMediaMenteUK

    Trudno zaakceptować fabułę Imprezowy potwór jako prawda. Ale w nocy 17 marca 1996 r. Michael Alig – drwiący chłopczyk, który dominował na nowojorskiej scenie klubowej od późnych lat 80. – zamordował swojego dilera narkotyków Angela Melendeza z powodu długu. Wraz ze wspólnikiem Robertem „Freeze” Riggsem, Alig poćwiartował ciało i wrzucił je do rzeki Hudson (w pudełku wyłożonym korek ) skutecznie zabija już umierającą erę nowojorskiego klubu klubowego.

    Alig i Rigg zostali aresztowani osiem miesięcy później i minęło kolejne siedem lat, zanim historia została włączona do filmu Imprezowy Potwór— jawnie kiczowata, źle zagrana, dziwacznie obsadzona, niskobudżetowa osobliwość disco, która pojawiła się w 2003 roku, jakby połknęła brokatową bombę. Macaulay Culkin wciela się w Aliga i warto to obejrzeć choćby dla roli Marilyna Mansona w roli jego zmęczonej kohorty drag queen, Christiny Superstar.

    Manson w Party Monster

    Imprezowy potwór jest zapakowana w bajkową lekcję moralną dotyczącą prawdziwej ceny nadmiaru. Ale w rzeczywistości wszystko, co robi, to sprawia, że ​​​​chcesz trochę dla siebie. Zawsze uważałem, że jego obóz, tandetny duch niezwykle uzależnia i lubię RuPaul's Drag Race— który, nawiasem mówiąc, został wyprodukowany przez ten sam zespół – zmusił mnie do przemyślenia moich własnych przekonań na temat elitaryzmu i sukcesu.

    Jak wielu brytyjskich dwudziestolatków, wyleciałem z waginy matki w stagnację, jaką była Wielka Brytania po Thatcher. Nierówność i ubóstwo były na najwyższym poziomie i, jak większość moich rówieśników (choć nie wszyscy z nas), wychowywałem się tak, by postrzegać kapitalistyczne ideały z pogardą. Irvine Welsh opisał to jako „czas, kiedy po gorzkiej wojnie klas w latach 80. Wielka Brytania nagle przypomniała sobie, jak znów się cieszyć”.

    Podobnie jak on, nie sądziłem, że to wymaga zaangażowania elitarnego społeczeństwa, które zostawiło całą masę ludzi na gównie.

    Tak było, dopóki nie obejrzałem Imprezowy potwór , film, którego istotą jest pozostawianie ludzi na gównie. Film tak naprawdę nie opowiada o morderstwie – i to jest rażąco oczywiste po sposobie, w jaki został zbanalizowany – ale raczej o bogactwie i ekskluzywności. Ujmuje subkulturę, która karykaturowała konsumpcyjną, elitarną kulturę głównego nurtu lat 80. – taką, która rozkwitała na jednorazowych trendach mody, które zostały wyplute, zanim zostały w pełni przyswojone.

    „Klubowe dzieciaki były bardzo aktualne do lat 80-tych. Z opakowań, prasy, korporacji, dla siebie, pieniędzy za nic” – powiedział Michael Alig w filmie dokumentalnym z 1998 roku. Imprezowy Potwór: Szokumentary . „To było bardzo amerykańskie: „Daj mi pieniądze, bo jestem wspaniały, bo tak mówię”. Przez jakiś czas było to świetne jako oszustwo, a lata 80. były pełne oszustw”.

    Chloe Sevigny, która pojawia się jako Gitzy in Imprezowy potwór , na początku lat 90. odwiedzał imperium właściciela nocnych klubów Petera Gatiena (Limelight, Tunnel, Palladium). „Na scenie klubowej panowała duża hierarchia” – powiedziała o tym czasie. „[Michael] nigdy nie raczyłby mnie jakimkolwiek uznaniem, ponieważ byłem zbyt nisko na totemie”.

    Obiektywnie rzecz biorąc, cała ta porażka powinna sprawić, że poczuję się smutny i pusty: dekada zbudowana na wrogach i pogrążonych w K-dołkach byłaby realistycznie dość ponura. Ale Imprezowy potwór był i nadal jest dziwnie kuszący. To sprawia, że ​​chcę wspinać się po drabinie społecznej sławy, jednocześnie rzucając 100-dolarowe banknoty w „normalnych” ' (jak nazywają je w filmie), drapiąc moje siedmiocalowe obcasy poniżej. - Nie wolno brzydkim ani biednym ludziom! czyta w filmie jeden z promocyjnych plakatów Aliga. Jest zarówno dziwaczny, jak i przezabawny.

    „Uznaliśmy, że ich pomysły są dość wyrafinowane” – powiedział Randy Barbato, współreżyser Imprezowy potwór . „Komentowali, dokąd zmierza sława, na temat tego, że my sami siebie markujemy. To był ten postwarholowski pomysł, by zmienić się w markę i wynieść ją na rynek, a można nie tylko stać się sławnym, ale także przekuć tę sławę w jakiś biznes.

    W tym miejscu warto stwierdzić, że elitarność tak dobrze zobrazowana Imprezowy potwór ma kilka podstawowych różnic w stosunku do, powiedzmy, społeczeństwa w ogóle. Dzieciaki z klubu były domyślnie outsiderami: królowymi, queerami, dzieciakami, które nie były ładne. „Nie ma znaczenia, jak wyglądasz!” to najsłynniejszy cytat z filmu. - Jeśli masz garbusa, po prostu rzuć na niego trochę brokatu, kochanie, i idź tańczyć!

    Dzieciak z klubu, Ernie Glam, podsumował to dość zwięźle, mówiąc: „Przesłanie było i nadal jest takie, że jeśli czujesz się jak wyrzutek w swoim małym miasteczku, możesz przenieść się do dużego miasta, takiego jak Nowy Jork i zostać projektantem, stylistą, promotor klubu nocnego, czy ćpun. Wszystko zależy od twojej inicjatywy, kreatywności i skupienia”.

    Głodne sławy struktury hierarchiczne, jak przedstawiono w Imprezowy potwór zostały stworzone od środka. Działali według własnych zasad, a nie zasad społeczeństwa, które mówiło, że nie jest w porządku być gejem, albo że nie można wyciąć pośladków ze spodni lub przebrać się za zdzirowatego klauna. Elitaryzm, który umieszcza tego rodzaju ludzi na szczycie totemu, to mój rodzaj elitarności. kocham Imprezowy Potwór— i ogólnie kulturę drag – ponieważ ucieleśnia rywalizację z przymrużeniem oka, a nie prawdziwy, wysysający duszę życiowy konkurs, który doprowadził do tego, że jem tylko fasolę i nie mogę sobie pozwolić na opłacenie czynszu.

    W jego wspomnieniach z 1999 roku 1999 Dyskoteka Krwawa Łaźnia , James St. James (grany w filmie przez Setha Greena) pisze: „To z pewnością pozwoliło całemu pokoleniu nastolatków zobaczyć homosów, dziwaków i chorych z bliska i osobiście, w całej ich majestacie i wspaniałości. I nauczyli się, że często te same dzieciaki, które wybierają w liceum, to te, które trzymają bilety na drinki, narkotyki i listę gości w najfajniejszym klubie w Nowym Jorku. I może skłoniło ich to do ponownego przemyślenia, kim są „fajni”; naprawdę są.'

    Film zawsze będzie miał miejsce w moim sercu, ponieważ przedstawia słabszych, którzy odbierają płaszcz i czynią świat bardziej czarującym i nieprzyzwoitym. Dla rodziny i przyjaciół Angel Melendez jestem pewien, że jest to całkowicie nieistotne, ale polityczne niuanse filmu są niezaprzeczalne; krwawi postacią Michaela Aliga i emanuje przez niezwykle chwytliwą ścieżkę dźwiękową: „Pieniądze, sukces, sława, glamour! Żyjemy w wieku rzeczy.

    Śledź Daisy Jones na Świergot .