Oceń swoje rekordy: Steve Bays ocenia sześć rekordów Hot Hot Heat

W Uporządkuj swoje rekordy , rozmawiamy z członkami zespołów, którzy przez lata zgromadzili znaczną dyskografię i prosimy ich o ocenę swoich wydawnictw w kolejności osobistych preferencji.

Gorące Gorące Upały się skończyły. O tym dowiedziałem się, pytając frontmana Steve'a Baysa o nowy, zatytułowany album zespołu. – To już ostatni – potwierdził. „Szczerze mówiąc, bardziej to doceniam. Powiedziano nam, żebyśmy nie mówili w stylu: „Och, to będzie miało tak negatywny wpływ na to. Powinieneś powiedzieć: „To jest nasz nowy album i jesteśmy aktywnym zespołem!” Ale dla mnie po prostu nie było możliwości udawania, że ​​zespół nie zamierza nagrać więcej płyt”.

Oczywiście to dobry moment, aby Bays ocenił swoje rekordy, ponieważ są szanse, że będzie to jedyny moment, aby to zrobić. Hot Hot Heat zdecydowanie na to zasłużyli. Po Arcade Fire, Broken Social Scene i Death From Above 1979, które uczyniły Kanadę potęgą indie rocka, łatwo zapomnieć o globalnym wpływie, jaki Hot Hot Heat miał jako kanadyjski zespół, kiedy po raz pierwszy się pojawili. Byli we właściwym miejscu i we właściwym czasie: zespół z Zachodniego Wybrzeża (Victoria, Kolumbia Brytyjska), podpisał kontrakt z Sub Pop i tworzył indie rock inspirowany nową falą i post-punkiem, ponieważ to brzmienie właśnie się załamywało. Często dzieląc się rachunkami i rozpowszechnianiem czasopism z Rapture, Interpolem i Franzem Ferdinandem, Hot Hot Heat stał się gwiazdą w Wielkiej Brytanii i bardzo wpływowym w kraju. Trudno sobie wyobrazić istnienie ich kanadyjskich następców, takich jak Tokyo Police Club czy Wolf Parade (który później odziedziczył gitarzystę HHH Dante Decaro) bez nich. Ale oczywiście, jak każdy inny zespół indie, który poddał się i podpisał kontrakt z majorem, chwała była krótkotrwała.

Bays z radością podjął wyzwanie polegające na uszeregowaniu swoich płyt, przyznając: „Zmusza to muzyków do bycia wrażliwymi. Za każdym razem, gdy wydajesz album, to jak robienie sobie tatuażu na twarzy. Jest tam na stałe i nigdy nie możesz tego zmienić. I chociaż nie pozwolono mu włączyć nowego albumu Hot Hot Heat, ponieważ jest to także ostatnia, zapytaliśmy go z ciekawości, gdzie będzie się znajdował wśród reszty. „Zanim powiedziałeś, że nie wolno mi tego włączyć, zamierzałem powiedzieć numer dwa, ponieważ myślę, że byłoby to posunięcie, gdybym powiedział, że to było nasze najlepsze” – wyznaje. „Ale gdybym puszczał ludziom Hot Hot Heat po raz pierwszy, na pewno puściłbym im utwory z tego nowego albumu, zanim puściłbym utwory z Winda ”.

6. Szczęście Sp. (2007)

Noisey: Dlaczego to jest twoje najmniej ulubione?
Steve Bays: To jest album, na którym zdecydowałem, że nie chcę grać w piłkę z wytwórnią major. Nie chciałem mieszkać w LA. To był album, na którym byłem po prostu zmęczony graniem według zasad. Myślę, że dlatego, że zrobiliśmy album tak, jak chcieliśmy, w Vancouver w Mushroom Studios, gdzie nagrywaliśmy Uzupełnij awarię . To był naprawdę fajny, koncertowy album i byliśmy nim podekscytowani. Zmiksowaliśmy to z Richem Costeyem w Nowym Jorku, ale wytwórnia nie wydawała się być pod wrażeniem, a w tamtym czasie wszystkie zespoły, które radziły sobie dobrze, to zespoły emo-popowe. Podpisaliśmy z nimi wtedy kontrakt, ponieważ mieli Płonące Usta i właśnie podpisali kontrakt z Uli, więc przez chwilę był fajny major. Ale potem zwolnili ludzi, a inni zrezygnowali i to się całkowicie zmieniło. Czułem, że to przynęta i przełącznik. Nagle miksy były wystarczająco dobre i zatrudnili tych ludzi z LA, a mimo to powiedzieli, że potrzebujemy singla. Musieliśmy więc pisać i nagrywać więcej. A potem piosenki, które uważałem za najgorsze, zostały usunięte z albumu. Więc to było naprawdę irytujące uczucie, w czasach, gdy powinniśmy zrobić brudniejszy, bardziej punkowy album, zamiast pracować z wytwórnią, która próbowała przesunąć kwadrat przez koło.

Czyim pomysłem była praca z Robem Cavallo?
Nie moje. Czułem, że istnieje jakiś rodzaj nepotyzmu czy coś takiego. Szanuję to, co zrobił dla Green Day, ale to Green Day. A kiedy zmusili go do zrobienia Dookie , był stosunkowo nieznanym, fajnym, młodym facetem indie. Nie był tym facetem, który właśnie skończył nagrywać punkrockową operę. Myślę, że to był punkt zwrotny, w którym zdałem sobie sprawę, że po prostu nie jestem facetem z dużej wytwórni. Właściwie była EPka, która wyszła po nazwie Szczęście Ltd. EP i zawierał kilka moich ulubionych piosenek z tej sesji. Pod pewnymi względami była to świetna rzecz, ponieważ nauczyła mnie nagrywać i budować własne studio, co doprowadziło do: Przyszłe rasy , ten nowy rekord i zupełnie nową ścieżkę kariery, naprawdę.

Dlaczego ponownie nagrałeś „5 razy na 100” na tę płytę?
To była ważna decyzja wytwórni. [ Śmiech ] Kiedy po raz pierwszy podpisaliśmy kontrakt z Warnerem, powiedzieli, że powinniśmy nagrać ten film ponownie, ponieważ im się spodobał. Oryginalną wersję zmiksowaliśmy w moim mieszkaniu i po prostu uwielbiam to, jak surowo brzmiała. Właśnie podpisaliśmy kontrakt z Warnerem i powiedzieliśmy, że zrobimy to tylko wtedy, gdy będziemy mogli nagrywać z Ericiem Valentinem, który właśnie grał w Queens of the Stone Age Piosenki dla niesłyszących . Więc był to po prostu dobry sposób na nawiązanie z nim pracy. Ale kiedy to skończyliśmy, nadal nie chciałem tego wypuszczać. Chciałem tylko popracować z Ericiem, żeby zdobyć trochę wiedzy na temat nagrywania. Więc umieściliśmy to na płycie iw tym momencie po prostu wyrzucałem ręce w powietrze.

5. Sceny od pierwszej do trzynastej (2002)

Dzieje się tak po prostu dlatego, że naprawdę to lubię, ale po prostu nie mam ochoty tego słuchać. To znaczy, pod wieloma względami była to dla nas taka wielka płyta, ale w tamtym momencie mieliśmy innego wokalistę [Matthew Marnik], a ja pisałem piosenki na Juno-6 i byliśmy pod wpływem całego Sanu. Hardcorowe zespoły Diego. To było naprawdę fajne, że pozwoliło nam się wyprzedać koncerty w Vancouver, więc była to dla nas naprawdę ważna płyta. Uwielbiam to, że jest to odrażająca płyta, chyba że lubisz tę muzykę. Jestem z tego bardzo dumny; może to płyta, z której jestem najbardziej dumny. Ale gdybym miał powiedzieć: „Oto ostateczny materiał Hot Hot Heat do usłyszenia”, nie umieściłbym tego w pierwszej partii piosenek, które komuś zagram.

To dość drażniące przejście od tego do Puk Puk Puk . Często zapominam, że kiedy zespół zaczynał, miałeś innego wokalistę.
Tak, i to było dziwne, bo wcześniej śpiewałem w zespole o nazwie New York City Rhythm, ale to było bardziej krzyki niż śpiewanie, więc nigdy tak naprawdę nie uważałem się za piosenkarza. Ale kiedy robiliśmy tę wersję Hot Hot Heat, nagrywałem te popowe piosenki w mojej sypialni. To było w czasach Napstera, kiedy można było zalogować się do czyjegoś komputera i zobaczyć, co jest w jego kolekcji. Więc Andy Dixon z Ache Records, który wydał pierwszą siedmiocalową płytę Hot Hot Heat, przeglądał moją kolekcję Napstera i znalazł te popowe piosenki i poprosił o wydanie ich jako wydawnictwa Ache. Więc powiedziałem chłopakom z zespołu, a oni powiedzieli, że powinienem zrobić z nich piosenki Hot Hot Heat. Wciąż jest kilka piosenek, które nigdy nie ujrzały światła dziennego, które były częścią mojej inicjacji do zostania wokalistką Hot Hot Heat.

Cztery. Puk Puk Puk (2002)

To było pierwsze wydawnictwo Sub Pop i przyciągnęło nas sporo uwagi. Pamiętam, że pozwoliło nam to zagrać w LA, co było dla nas punktem zwrotnym. Moją jedyną prawdziwą krytyką jest moja własna wina. Były to jedne z pierwszych piosenek, jakie kiedykolwiek nagraliśmy. Pewnego wieczoru spotkaliśmy na ulicy jakiegoś faceta, który powiedział, że pracował dla tej szkoły nagraniowej. Więc zrobiliśmy '5 razy na 100' w piwnicy jakiegoś faceta, a potem kilka piosenek w tej dziwacznej szkole nagraniowej w środku nocy. Po prostu wziąłem akta i zmiksowałem je w swoim mieszkaniu i naprawdę nie miałem pojęcia, co robię. Tak więc produkcja jest dość surowa, ale jednocześnie podoba mi się to. Nagraliśmy też drugą połowę z Chrisem Wallą z Death Cab For Cutie, czyli mniej więcej wtedy, gdy dopiero zaczynał nagrywać zespoły, więc wciąż było trochę świeżo. On jest tym, co lubię w tej EPce, a moja praca produkcyjna jest tym, czego nie lubię. I dopiero lata później uważałem się za piosenkarza, więc wtedy myślałem, że wywodząc się ze sceny hardcore, fajnie jest dla kogoś, kto normalnie krzyczy, dodaje melodie. Ale dość trudno jest mi usłyszeć, jak śpiewam na tym. Pomysły na to nie wydają się być przywiązane do oczekiwań lub ograniczone przez myślenie o sobie jako autorach piosenek. Po prostu staraliśmy się być dziwni i inni. To dźwięk zespołu próbującego stworzyć nowy dźwięk. Ten dźwięk może być trochę bolesny, ale trochę odlotowy, bo wciąż nie wiem, jak opisać zespół na tej EP-ce.

To wyszło tuż przed tym, jak kanadyjska muzyka stała się międzynarodowym fenomenem. Wydawało się, że jesteście bardziej zgrupowani z zespołami takimi jak Rapture i Yeah Yeah Yeahs niż z jakimikolwiek kanadyjskimi zespołami.
Całkowicie i myślę, że właśnie dlatego dużo więcej graliśmy w USA. Rapture grali w naszym domu w najwcześniejszym wcieleniu, zanim jeszcze się naprawdę rozpoczęli. Zawsze myślałem, że są o wiele fajniejsi od nas. Kiedy zaczęliśmy podróżować po Europie, wszystkie wywiady mówiły o tym, jak dziwne jest to, że jesteśmy z Kanady. Wiesz, odniesienia do Bryana Adamsa i Celine Dion. A my powiedzieliśmy: „Naprawdę? To wszystko, co wiesz o muzyce kanadyjskiej!” Tymczasem teraz ludzie będą rozmawiać o mieście lub prowincji, z której pochodzisz, jeśli pojedziesz do Europy. Kanada to nie tylko żart.

Czy to coś znaczyło być w tym czasie w Sub Pop?
Dla nas to była wielka sprawa, ponieważ naprawdę interesowaliśmy się zespołem o nazwie Portraits of the Past, który przekształcił się w Vue, który był w Sub Pop. Graliśmy z nimi w San Fran i wydawali się po prostu zespołem, kilka lat przed nami, który miał już rozpracowane. Byli trochę jak nasi ojcowie. Jeśli porównasz ich piosenkę „White Traffic” do „Bandages”, usłyszysz podobny klimat i energię. Więc to było duże połączenie, a w epoce, w której dorastaliśmy Wybielacz był dla nas tak wielkim rekordem. Samo powiązanie z tym było całkiem fajne.

3. Przyszłe rasy (2010)

Lubię ten album, ponieważ reprezentuje bunt i niezależność. Mieliśmy nagrać kolejną płytę z Sire w kontrakcie, a nasza zaliczka wynosiłaby 500 000 $. Ale poszliśmy do naszego gościa od A&R, który nam się spodobał, i powiedzieliśmy: „To po prostu nie pasuje. To nie działa”. Zdecydowaliśmy się odrzucić pół miliona dolarów i po prostu kupiliśmy mnóstwo sprzętu do nagrywania, nie mając pojęcia, jak go używać. Po prostu przeczytałem kilka czasopism i nauczyłem się nagrywać. Zanim to skończyłem, byłem tak bardzo wypalony z tego procesu. Wtedy poznałem Ryana Dahle, który jakby otagował i pomógł mi dokończyć część nagraniową. Potem poprosiłem go, żeby to zmiksował, ale nie był mikserem, więc powiedział mi, że będzie spędzał czas, gdy będę próbował to zrobić. I zajęło to około ośmiu miesięcy, ponieważ było dużo eksperymentów. Ale to był naprawdę zabawny czas w moim życiu. To było takie wyzwalające.

Myślę, że to doświadczenie z Ryanem pomogło również założyć wasz zespół The Mounties i doprowadziło go do pracy nad nowym albumem Hot Hot Heat.
Tak, na pewno. Od tego czasu staliśmy się współpracownikami i kumplami. Więc nie zamieniłbym tego na nic. A także, w tym momencie, mieliśmy trochę wiotki na ramieniu i chcieliśmy udowodnić sobie, że możemy robić, co chcemy. Nawet jeśli strzelaliśmy sobie w stopę, oznaczało to więcej wolności i niezależności. Po prostu wydawało mi się, że z każdą płytą było mniej ludzi, którzy mieli z nami cokolwiek wspólnego w wytwórni i były mniejsze miejsca, w których mogliśmy wpasować się w główny nurt. I od tego czasu pojawiły się zespoły indie, które wybuchły w głównym nurcie, ale dla nas pisanie było tylko na ścianie.

Ale muzycznie dźwięk płyty jest czymś, czego nigdy bym teraz nie zrobił. Nawet nie wiem, co do cholery działo się w mojej głowie. Brzmi jak zespół, który jest w okresie przejściowym i szuka czegoś, czego nigdy nie znalazł, i próbuje nauczyć się nagrywać i miksować. Jest chaotyczny bałagan, ale jest tak wiele popowych haczyków, że słyszę je, kiedy tego słucham. Nie pasuje do niczego w sensie rynkowym i w żadnym wypadku nie jest najmodniejszą rzeczą, jaką zrobiliśmy, ale lubię wiele z tych piosenek.

dwa. Winda (2005)

Nie tego ludzie od nas chcieli lub oczekiwali. Próbowaliśmy zmienić kierunek z zespołu tanecznego z lat 80., ponieważ myśleliśmy, że umrze. Okazuje się, że jest rok 2016, a ten gatunek żyje i ma się dobrze. [ Śmiech Chcieliśmy jednak nagrać klasyczną, rockową płytę, która wciąż ma w sobie dziwactwo indie rocka i energii punka, podczas gdy pod koniec dnia jest to po prostu naprawdę skoncentrowany, dopracowany, dobrze wyprodukowany album. To było naprawdę odwrotne podejście do tego, jak to zrobiliśmy Nadrobić załamanie , co było trochę błędem. Ale jednocześnie czuję, że po latach jest to płyta, o której dostaję najwięcej opinii od naszych fanów. Myślę Nadrobić załamanie był najbardziej znaczącym kulturowo nagranym przez nas nagraniem, mającym największy wpływ na naszą karierę, a także najbardziej wyjątkowym nagraniem, jakie nagraliśmy. Po prostu myślę Winda jest wspaniałym albumem składającym się z melodyjnych piosenek, które zapadają w pamięć i dostarczają rozrywki, w sposób, który w tej chwili jest wciąż świeży. Można się spierać, że to tylko płyta popowa, ale wciąż wydaje się być inna niż jakakolwiek inna płyta popowa.

Dlaczego pracowałeś z Davem Sardy?
Byliśmy w trasie z Walkmenami i każdego wieczoru grali swoją piosenkę „The Rat”, a my wychodziliśmy i ją oglądaliśmy. To samo zrobilibyśmy z Franzem Ferdinandem, kiedy grali „Take Me Out” na kilka miesięcy przed jego wydaniem. Wychodziłem na scenę i śpiewałem z nimi. To była taka dobra piosenka! Czasami można powiedzieć, że piosenka jest hitem. Po prostu to wiesz, zanim stanie się jednym. Ta piosenka „The Rat” była dla nas tak wielka. To po prostu rozsadzało nasze umysły każdej nocy. I nagrali to z Sardy, więc bardziej ufaliśmy ich opinii niż własnej. W tamtym momencie spotkaliśmy się z wieloma producentami i mieliśmy ludzi, którzy przylatywali na nasze koncerty. Prawie każdego wieczoru spotykaliśmy się z innym producentem, ale Dave Sardy wydawał się jedynym, który był fajny i wyluzowany, a także miał zdecydowany dźwięk. Więc zaczęliśmy robić Winda z Rickiem Rubinem…

Czekać. Co?
Tak, pracowaliśmy z nim przez jakiś czas. Poszliśmy do niego, graliśmy mu piosenki i rozmawialiśmy o nich, a on uczył nas różnych rzeczy. W zasadzie nagrywałem dema i po prostu wysyłałem je do niego przez cały czas. Jeździłem tam i z powrotem między Victorią a Vancouver i odbywałem z nim te telefoniczne spotkania na promie. To był po prostu trudny czas pracować z producentem, który był znany z tego, że nie spieszył się. Pamiętam, jak pracował nad albumem Weezer [ Udać ] i powiedział nam, że kazał im napisać ponad 100 piosenek. A ja na to: „Szczerze, nie mam tego w sobie, żeby być takim facetem. Nie mogę tego zrobić. Poszliśmy więc z Sardy, ponieważ trenował pod okiem Ricka Rubina i wiedzieliśmy, że rozumiemy nieco bardziej indie rock.

Dante opuścił zespół zaraz po skończeniu albumu. Był tak dużą częścią brzmienia zespołu. Jak trudno było sobie z tym poradzić?
To zdecydowanie dodało dużo stresu. Było tak wiele z naszego harmonogramu i naszych żyć, gdzie było po prostu idź, idź, idź. Pamiętam, jak grałem w Wolverhampton z Franzem Ferdinandem, a Dante właśnie nam powiedział i powiedział: „Czy myślisz, że podejmuję właściwą decyzję?” A ja powiedziałem: „Myślę, że jesteś pieprzonym idiotą!” Ale z perspektywy czasu całkowicie to rozumiem. Myślę, że to było po prostu trudne i stawaliśmy się dla niego zbyt mainstreamowi. Naprawdę kochał Cobble Hill, gdzie dorastał, i był facetem z małego miasteczka, w taki sam sposób, w jaki ja nie mógłbym mieszkać w LA, bo jestem facetem z Victorii. Więc to miało sens, że wypalił się po tym, jak byliśmy w trasie przez miesiące, miesiące i miesiące. Pamiętam, że Warner chciał, żebyśmy się bawili Jools Holandia ale odmówił tego w tym czasie. A wytwórnia tylko nas błagała, bo to mogłoby zepsuć zespół. To było jak Sobotnia noc na żywo w ten sposób. Zaproponowali, że polecą nas tam iz powrotem pierwszą klasą, a on po prostu odmówił. I to właśnie sprawiło, że Warner UK emocjonalnie po prostu nas porzucił. Więc przez jakiś czas byłem urażony, ale nie jestem urażony. Niedługo potem Dante i ja znów byliśmy dobrymi kumplami. Nadal go kocham.

1. Uzupełnij awarię (2002)

Dlaczego to twój ulubiony?
Podoba mi się w nim to, że nie sądzę, abyśmy wiedzieli, że będzie to miało tak duży wpływ, jak było. Zdecydowanie nie wiedzieliśmy. Pamiętam, że grałem w Sub Pop w biurze w dniu, w którym ją skończyliśmy. Ponieważ nagraliśmy go w sześć dni, a siódmy i ósmy dzień byliśmy w Seattle, miksując go w studiu Jacka Endino. Skończyło się na remiksowaniu niektórych z nich z Chrisem Wallą i Johnem Goodmansonem, ale zostało to zrobione bardzo szybko. Ale pamiętam, że grałem to dla Sub Pop i moje serce zamarło. Po prostu myślałem, że to okropne. Byłem tak zawstydzony. Myślę, że tylko dlatego, że był taki nagi i nadal tak jest, kiedy go teraz słucham. Absolutne minimum utworów, wokale są super głośne, nie ma za czym się chować, ale myślę, że dla przeciętnego ucha, które wtedy było orzeźwiające.

To był rodzaj stylu Jacka Endino. Więc dlaczego z nim pracowałeś? Czy to był pomysł Sub Popa, bo wcześniej współpracował z tyloma zespołami?
Nie, w tym momencie tak naprawdę go nie wykorzystywali. W rzeczywistości odradzali to, ponieważ to nie był nasz styl. Lubili go, ale uważali, że nie jest odpowiednią osobą dla nas.

Jeszcze później powiedział, że to dla niego zupełnie inny rekord.
[ Śmiech ] Tak. Nigdy nie pracowałem z nikim takim jak on. Był tak skupiony na nagrywanej stronie rzeczy. Najważniejszą rzeczą, na której się skupił, był dźwięk i upewnienie się, że inżynieria była właściwa. Był tak skupiony, że był jak robot. Był tak dobry. Ale trzeba mu przyznać, że zrobiliśmy album bardzo szybko i zrobiliśmy to za 7000 dolarów czy coś takiego. Powodem, dla którego to z nim zrobiliśmy, było to, że graliśmy z Black Halo z Vancouver, a oni nas uczyli. Nic nie wiedziałem o produkcji i kochaliśmy ich album, Brutalne lata i pomyśleliśmy, że zbliżymy się do jakości tego albumu. Chcieliśmy po prostu dobrego dźwięku; w ogóle nie wiedzieliśmy o stylu ani estetyce.

Pierwotnie został wydany przez Sub Pop, ale następnie ponownie wydany przez Sire. Co tu się stało?
Był więc okres, w którym koncertowaliśmy z albumem i graliśmy dla siedmiu osób w Boise w stanie Idaho. Na pewno był rok bycia zupełnie nowym zespołem i płacenia składek, spania na podłodze i tak dalej. Sub Pop rzadko inwestował pieniądze, aby pójść do radia. Ale niewielka ilość promocji, którą otrzymaliśmy, naprawdę pomogła zespołowi. Część umowy z Sire została ponownie wydana Uzupełnij awarię i nadanie mu odpowiedniego impulsu. Zasadniczo musieliśmy wyruszyć w trasę koncertową z innym cyklem, z naciskiem Warnera. Ten rekordowy cykl wydawał się kolejnym życiem. Naprawdę odbyliśmy trasę koncertową z tym albumem.

Czy pamiętasz, że „Bandaże” zostały zakazane przez radio BBC z powodu wojny w Iraku?
Tak, prawie tak szybko, jak dowiedziałem się, że jesteśmy rotacją w Radiu 1, dowiedziałem się, że wyciągnęli go, ponieważ niektórzy ludzie uważali, że jest niewrażliwy na żołnierzy, co uważałem za dziwne, ponieważ „Armia Siedmiu Narodów” była na w tym samym czasie i to nie zostało wyciągnięte.

Cam Lindsay jest na Twitterze - @yasdnilmac