Ludzie tworzą fałszywe profile na Facebooku dotyczące strzelanki w Santa Fe, aby pasowały do ​​ich politycznych narracji

Obraz: Getty

Jest scenariusz, który realizujemy po masowej strzelaninie. W kilka godzin po wydarzeniu pędzimy do internetu, aby dowiedzieć się jak najwięcej o tym, co się dzieje. Kim są ofiary? Kto był strzelcem? Jakie były ich motywacje? Chcemy wiedzieć.

Gdy strzelec zostanie zidentyfikowany, następuje pośpiech na jego kontach w mediach społecznościowych. Czy były jakieś wskazówki? Czy były znaki ostrzegawcze? Ale firmy technologiczne również znają ten skrypt i usuwają swoje media społecznościowe strzelanek, gdy zostaną zidentyfikowane.

Wtedy zaczyna się bitwa polityczna. Ludzie mówią o kontroli broni, inni domagają się lepszych usług w zakresie zdrowia psychicznego, inni twierdzą, że to nie czas, aby rozmawiać o takich rzeczach i podwoić się w obronie Drugiej Poprawki.

Ale teraz w starym scenariuszu pojawiła się nowa zmarszczka. Ludzie zaczęli tworzyć fałszywe konta, używając wizerunku strzelca, aby zdobywać punkty polityczne.

Tak stało się dzisiaj po tym, jak strzelec zabił 10 osób i zranił 10 kolejnych w szkole średniej Sante Fe w Santa Fe w Teksasie. Po zidentyfikowaniu podejrzanego na Facebooku pojawiło się wiele fałszywych kont powiązanych z jego nazwiskiem i podobizną. Jeden z fotografów wykonał na zdjęciu kapelusz Hillary 2016 i przesiąknięty krwią antyfaszystowski symbol w tle.

To był oczywisty Photoshop, ale to nie powstrzymało ludzi przed udostępnianiem go tak, jakby był prawdziwy. „Mówią mi, że to jest przerobione w Photoshopie, nie wiem, czy tak jest, czy nie” – powiedział jeden z plakatów. „Dostał to, zanim go zdjęli, miał wiele kont, które przegapili na tym”. Post na Facebooku zakończył się ciągiem hashtagów, które odnosiły się do Uranium One, NRA, Davida Hogga, który przeżył Parkland, kolegium wyborczego i stref wolnych od broni.

„Szkolna strzelanka w Teksasie zidentyfikowana jako uczeń Dimitrios Pagourtzis, właśnie ogłoszona”, mówi inny post w innej grupie na Facebooku. „Spójrz, co znalazłem na Facebooku. To Hillary Clinton wspierająca ANTIFA Libtard [płatek śniegu]. Broń nie wymaga zakazu, nie pozwól demokratom posiadać broni. To zadziała.

Pojawiło się również kilka stron i profili pro-Trump przypisanych do strzelca, które zostały udostępnione i usunięte równie szybko, jak profile Antifa.

Przedstawiciel Facebooka powiedział Motherboard, że nie pozwala masowym mordercom na obecność na Facebooku. Po tym, jak policja zidentyfikowała strzelca Sante Fe, usunęła zarówno jego osobistą stronę na Facebooku, jak i konto na Instagramie. Przez cały dzień monitoruje fałszywe konta i strony, a także je usuwa. Ale zrzuty ekranu nadal istnieją, a ludzie udostępniają je na Facebooku, Twitterze i Reddicie.

Masowe strzelaniny są tragedią i źródłem politycznych sporów w Ameryce. Motywacje zabójców są zróżnicowane, a ich rzeczywistość rzadko pasuje do politycznych pudełek, które sami dla siebie wyrzeźbiliśmy. Rozpowszechnianie dezinformacji o motywacjach strzelców i przynależności politycznej nikomu nie pomaga i pogłębia podziały polityczne w Ameryce.