Życie nie jest dobre dla zagranicznych pracowników fabryk produkujących buty Ivanki Trump

Tożsamość Gdy pierwsza córka wychodzi na inaugurację prezydenta Trumpa, ekspert wyjaśnia, jak wygląda życie kobiet, które robią jej buty – i dlaczego prawdopodobnie będzie się dla nich tylko gorzej.
  • Zdjęcie za pośrednictwem użytkownika Flickr, Michaela Vadona

    Dziś Donald Trump został zainaugurowany jako prezydent Stanów Zjednoczonych. Witryny bukmacherskie online są oferując równe szanse że zostanie postawiony w stan oskarżenia w pewnym momencie swojej pierwszej kadencji, ale nie miejmy zbytniej nadziei. Cokolwiek wydarzy się od tego dnia, jedno jest pewne: Ivanka Trump przepłynie przez to wszystko spokojnie jak łabędź, bez włosów i rąbka, które nie są na miejscu.

    Pierwsza córka zbudowała lukratywną i dochodową markę stylu życia, opartą na luźno feministycznej, późnokapitalistycznej wizji kobiety pracującej. Sprzedaje przycięte blezery, sandały z paskami i torby na zakupy. Co zaskakujące, Ivanka nie nosiła własnych projektów na inaugurację ojca, preferując białą sukienkę Oscar De La Renta. Może jej pokryta aksamitem torba koktajlowa nie była wystarczająco duża, aby pomieścić zapasową kopię przemówienia inauguracyjnego jej ojca, które rzekomo sam napisał. Na całym świecie ludzie obserwowali i zauważali, w co się ubiera. Niektóre z nich mogły być nawet robotnicami odzieżowymi w fabrykach Ivanki Trump, kobietami, które pomagają zszyć jej ubrania.

    Na szlaku kampanii Donald Trump zagroził wojną handlową z Chinami, ku międzynarodowemu niepokojowi. A w przemówieniu inauguracyjnym prezydent Trump obiecał odbudować naród przy użyciu „amerykańskich rąk i amerykańskiej siły roboczej”. Ale Chicago Tribune raporty że marka modowa jego córki o wartości 100 milionów dolarów nie jest produkowana w domu, przy użyciu rodzimej siły roboczej. Produkowany za granicą, w krajach azjatyckich. Według jednego Racked dochodzenie , obuwie marki Ivanka Trump zostało wyprodukowane w przemysłowym sercu Chin, delcie Rzeki Perłowej.

    Według Regał , jedna fabryka – Xuankai Footwear Ltd. – do tej pory wyprodukowała ponad 130 000 funtów butów Ivanka. Pracownicy fabryki skarżyli się na systematyczne nadużycia w fabryce, w tym niedopłaty za godziny nadliczbowe i wstrzymywanie wypłat wynagrodzeń. . „Nie mogłem już tego znieść” – powiedział były pracownik o imieniu Tian, ​​który skarżył się, że może spać tylko sześć godzin na dobę. – To fabryka śmieci – powiedział inny były pracownik. Pracownicy klasy podstawowej zarabiali średnio 3000 juanów (436 dolarów) miesięcznie — ledwie wystarcza żeby doprowadzić do wybuchu Tiffany Trump i Marli Maples.

    W oświadczenie do publikacja handlowa Aktualności na temat obuwia , partner biznesowy linii Ivanki Trump — odpowiedzialny za produkcję i zaopatrzenie marki — potwierdził, że korzysta z fabryki Xuankai. „Na początku tego roku fabryka Xuankai została skontrolowana przez naszego konsultanta bez żadnych naruszeń zgodności”, powiedział rzecznik.

    Czytaj więcej: Jak bardzo jest do bani być pracownikiem ze Sri Lanki produkującym nową linię ubrań Beyoncé

    Skontaktowałem się z zespołem PR Ivanki, aby uzyskać więcej informacji na temat ich łańcucha dostaw — lub jakichkolwiek informacji, ponieważ ich nie ma na ich stronie internetowej — ale nikt nie odpowiadał na moje e-maile.

    Jak na ironię, Trump obiecał sprzeciwić się zagranicznej produkcji amerykańskich produktów. Podczas debaty z kandydatami republikanów w Detroit, on obiecał publiczność: „Zamierzam sprowadzić pracę z powrotem do Stanów Zjednoczonych, jak nikt inny”. Jednak doniesienia sugerują, że Ivanka nie przenosi swojej działalności produkcyjnej z powrotem do Stanów Zjednoczonych na rachunek ojca. Według AFP , wygląda na to, że produkcja obuwia Ivanka może przenieść się do kraju, w którym zarobki są jeszcze niższe: do Etiopii.

    Ivanka Trump rozmawia z dziennikarzami. Zdjęcie przez użytkownika Flickr Marca Levin

    W tym samym AFP W wywiadzie główny chiński producent obuwia Huajian Group twierdził, że wyprodukował około 100 000 par butów marki Ivanka Trump w swojej fabryce w Dongguan w delcie Rzeki Perłowej. Teraz przenosi produkcję do Addis Abeby. Rzecznik powiedział AFP, że pensja jednego chińskiego pracownika może wystarczyć na pięciu pracowników w stolicy Afryki.

    'Wydaje się, że obecnie w Etiopii panuje prawdziwa gorączka złota, a wraz z rozwojem przemysłu odzieżowego i obuwniczego' - wyjaśnia dr Rebecca Prentice z Uniwersytetu Sussex. „Firmy przenoszą się z krajów o niskich płacach, takich jak Chiny i Bangladesz, do Etiopii”.

    Dodaje: „Bez względu na retorykę, firmy nie robią tego, aby poprawić życie pracowników lub uczestniczyć w rozszerzaniu praw pracowniczych; robią to, ponieważ mogą produkować taniej”.

    Marki takie jak Ivanka dyktują warunki produkcji, kierując się wyłącznie zyskiem, jakością i terminowością.

    Thulsi Narajanasamy z grupy walczącej z ubóstwem Wojna z Potrzebą zgadza się. „Marki takie jak Ivanka dyktują warunki produkcji, kierując się wyłącznie zyskiem, jakością i terminowością”.

    Często skupiamy się na warunkach ludzi pracujących w tych fabrykach (i słusznie). Ale jeśli produkcja przenosi się do Etiopii, a nawet z powrotem do Stanów Zjednoczonych, Narayanasamy budzi obawy co do losu chińskich robotników trudzących się przy produkcji skórzanych butów Ivanki.

    „Jednym z największych problemów, z jakimi borykają się pracownicy fabryk w Chinach, są zwolnienia” – mówi. „Dzieje się to masowo w regionie Dongguan, gdzie pensje i odprawy nie zostały wypłacone. Większość pracowników w tym regionie to starzejące się pracownice migrujące, które polegają na emeryturach, które zgodnie z prawem powinny być im wypłacane, ale często tak nie jest, zwłaszcza gdy fabryki niespodziewanie zamykają się lub firmy przenoszą się gdzie indziej”.

    Aby uzyskać więcej takich historii, zapisz się, aby otrzymywać nasz biuletyn

    W niektórych przypadkach lepsze zrozumienie praw pracowniczych i pracowniczych w rzeczywistości służy wypędzaniu firm z kraju. „Płace w Chinach są obecnie drugim najwyższym po Malezji w regionie iz każdym rokiem rosną” – wyjaśnia Narayanasamy. „Pracownicy w Chinach kontynentalnych są również coraz bardziej świadomi swoich praw i wykorzystują zbiorowe działania, takie jak strajki, w celu wynegocjowania lepszych warunków i zarobków. Wiele fabryk zamyka się i przenosi do krajów z tańszą siłą roboczą lub do innych, bardziej odległych części Chin, gdzie płace są niższe, a grupy zajmujące się prawami mają problem z łatwym dostępem.

    A Etiopia to ostatnia granica, jeśli chodzi o kraj rozwijający się, który ma pobieżne dane dotyczące obowiązków pracodawcy i praw pracowniczych. „Etiopscy producenci są w stanie wykorzystać szeroko rozpowszechnione bezrobocie, aby zaoferować niewiarygodnie niskie płace, które zbudują kolejny ośrodek biednych pracujących” – dodaje Narayanasamy. To brutalne, poniżające i wyczerpujące życie: „Zarabiając mniej niż 1 dolara dziennie, pracownicy produkujący buty dla marek takich jak Trump nie będą nawet w stanie pokryć kosztów utrzymania, a według większości wskaźników będą stanowić część skrajnego słaby.' (Według Bloomberga raport w 2014 r. płace fabryczne Huajian w Etiopii wynoszą około 40 USD miesięcznie, co stanowi nadal mniej niż 10 procent porównywalnych zarobków w Chinach).

    Dlaczego to wszystko może mieć miejsce? Apatia — ze strony konsumentów takich jak Ty czy ja, a także ze strony rządów, firm i ich dostawców produktów.

    „Tam, gdzie jedynym problemem są marże zysku, wyzysk jest nieunikniony przez zachodnie firmy, które mogą produkować za granicą bezkarnie”, mówi Narayanasamy. „Wiedzą, że nie da się naprawdę pociągnąć do odpowiedzialności za naruszenia praw człowieka, w których są współwinni”.